Jest to część mojej pracy zaliczeniowej oraz moje spojrzenie na sposób działania tego mechanizmu.
Pojęcie
twórczej resocjalizacji pojawia się coraz częściej w
Młodzieżowych Ośrodkach Wychowawczych czy też placówkach
zajmujących się zdemoralizowaną młodzieżą.
Uważam,
że działanie resocjalizacyjne przez elementy twórcze takie jak
podróżowanie, rozwijanie umiejętności plastycznych, sport czy
chociaż by surwiwal daje duże możliwości odkrywania własnych
zalet i może motywować do poprawy zachowania. W mojej pracy posłużę
się własnym doświadczeniem i obserwacjami prowadzonymi po przez
prowadzenie zajęć ze znamionami surwiwalu w pracy z młodzieżą.
Kilkanaście
lat temu sztuka przetrwania przeniknęła ze struktur militarnych do
świata cywilnego. Na początku były to głównie podchody, zabawy w
lesie poznawanie technik przetrwania tj. rozpalanie ogniska,
budowanie schronienia, szukanie pożywienia, etc. Głównym
założeniem było przetrwania w celu wykonania postawionego zadania.
Obecnie sam surwiwal postrzegany jest w trochę inaczej. Ludzie
zajmujący się tą dziedziną postrzegani są za „dziwaków”
śpiących po lasach przedzierających się do miejsc ogólnie
niedostępnych.
Połączenie
i wykorzystanie tych elementów w twórczej resocjalizacji może mieć
duże znacznie w odnalezieniu i „nawróceniu” zdemoralizowanej
młodzieży. Po przez zajęcia surwiwalowe młodzież może walczyć
z własnymi słabościami, odkrywać w sobie nowe granice
wytrzymałości. Wykreowanie sztuki przetrwania jako metody lub
narzędzi wychowawczych może być wykorzystywane z różnoraki
sposób. Dzięki takiej metodzie można pokazać alternatywę do
otaczającego świata, bez prądu, bez telewizora, telefonu czy
innych dóbr doczesnych. Głębsze zrozumienie sztuki przetrwania i
zrozumienie jej pokazuje nam, że nie polega on wyłącznie na
brodzeniu w bagnach, jedzeniu robaków czy spania w szałasach, łączy
on ze sobą wiele nauk tj. geografia,biologia,ratownictwo, fizyka,
itp. Po przez ukierunkowane działanie można nauczać wielu
przedmiotowych zagadnień i uruchamiać aktywność pozwalając
młodzieży na swobodny rozwój swoich umiejętności. Przy
założeniach działania na „trudnego” młodego człowieka nie
potrafiącego myśleć abstrakcyjne, przewidywać, dobrze dobrane
zadanie mogą „wymóc” na nim samodzielne działanie oraz w
początkowej fazie nieświadomy samorozwój.
Wykorzystanie
surwiwalu daje również inne perspektywy wychowawcze na linii
wychowawca-wychowanek. Posiadanie wiedzy i umiejętności wzbudza w
podopiecznych zaufanie do prowadzącego. Można rzec, że nauczyciel
staje się swego rodzaju przewodnikiem, za którym dziecko idzie z
własnej nie przymuszonej woli. Prowadzenie zajęć surwiwalowych ma
również to do siebie, że adepci działający w jej kręgu w
większości przypadków rozwiązują większość problemów
samodzielnie. Szukają rozwiązań, które będą odpowiednie do
danej sytuacji i przyniosą pożądane rozwiązanie. Dodatkową
zaletą takich zajęć jest fakt nieoceniania takiej formy, jedyną
„oceną” którą dostanie jest to w jakim stopniu odniesie
sukces, rozwiąże dany problem. Taka forma sprawdzenia siebie
niesie za sobą kolejny pozytywny aspekt. Dziecko po kilku nieudanych
próbach ma świadomość tego, że nie zostanie wyśmiane wytknięte
palcami, dzięki czemu uniknie w przyszłości leku podejmowaniem do
dalszych prób radzenia sobie z własnymi słabościami.
Mógłby
się tutaj nasunąć pytanie: „a co z osobami które są słabsze
bądź niepełnosprawne ?”
Oczywiście jest to największa obawa, lecz surwiwal nie ma na celu zrobienia z kogoś osoby niezniszczalnej, czy też super bohatera. Myślę, że ta forma jak najbardziej może także pokazać osobom mniej sprawnym fizycznie. Obcięcie liny, rozpalenie ogniska i ogrzanie się przy nim, zagotowanie wody, czy też wykonanie ciepłego posiłku przy minimalnym sprzęcie jaki posiadamy nie wymaga nadzwyczajnych umiejętności. Idzie za tym budowanie siły psychicznej. Przetrwanie kilku dni w niesprzyjających warunkach pogodowych znacznie podbudowuje samego siebie, podwyższa własne samoocenę.
Oczywiście jest to największa obawa, lecz surwiwal nie ma na celu zrobienia z kogoś osoby niezniszczalnej, czy też super bohatera. Myślę, że ta forma jak najbardziej może także pokazać osobom mniej sprawnym fizycznie. Obcięcie liny, rozpalenie ogniska i ogrzanie się przy nim, zagotowanie wody, czy też wykonanie ciepłego posiłku przy minimalnym sprzęcie jaki posiadamy nie wymaga nadzwyczajnych umiejętności. Idzie za tym budowanie siły psychicznej. Przetrwanie kilku dni w niesprzyjających warunkach pogodowych znacznie podbudowuje samego siebie, podwyższa własne samoocenę.
Przy
działaniach w zespole na pozór słabsze jednostki radzą sobie
lepiej tym samym „awansując” w hierarchii grupy po raz kolejny
dając im poczucie bycia potrzebnym. Przez surwiwal można także
pokazać młodym ludziom jak wiele decyzji podejmowanych przez nich
ma wpływ na dalsze ich losy, na to jak potoczą się koleje zdarzeń.
Sztuka
przetrwania nie jest łatwą dziedziną, lecz określenie
precyzyjnego celu działania pokazuje konieczność zmagania się z
losem, a nie bycia jego ofiarą.
Podsumowując jestem jak najbardziej na TAK !!!!!!!!!!!!!!
Podsumowując jestem jak najbardziej na TAK !!!!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz