poniedziałek, 30 października 2017

Weekend trip

 Weekendzik znowu aktywnie. Tym razem nocny marsz Rościno - Karlino. Pogoda do chodzenia "super", deszczu co nie miara i do tego wiaterek około 80 km/h. Ciekawie pod względem zabawy z mapą, biorąc pod uwagę nie aktualność tego co miałem to było całkiem zacnie.
Trasa z Rościna do Karlina jest mi znana więc nie było większych problemów, mapa raczej służyła jako gadżet i umiejętność znalezienie punktu w którym się jest nie było to łatwe ale udawało się.
Deszcze nie dawał spokoju co spowodowało przemoczenie do gaci. Ale przecież to nie problem iść trzeba dalej. 
Po powrocie do miejsca noclegu jeszcze małe zwiedzenie elektrowni, ciche podejście zrobienie zdjęcia i powrót na spanko.

 Wyjście zaliczone do średnich, bez większych problemów czy zmagania się z przeciwnościami. Ale na pewno nie zostanie bez echa. Każdy nawet najkrótszy wypad uczy nowych rzeczy, pozwala na wyciągnięcie wniosków i dodaje doświadczeń. Kolejny wypad ..............  w sumie to sam nie wiem kiedy. Jak tylko czas i zdrowie na to pozwoli to pakuje plecak i spadam w teren.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz