Od kilku lat surwiwal jest tematem powszechnie znanym i bardzo promowanym. Powstało wiele grup, akademii czy też szkół surwiwalu. Większość tych organizacji zajmuje się prowadzeniem eventów surwiwalowych, gdzie można postrzelać sobie z łuku, wiatrówki, połazić po mostach zbudowanych z lin. Kolejne organizacje zajmują się nauczaniem technik surwiwalowych tj. rozpalania ogniska, budowanie szałasu, pozyskiwanie i filtracja wody, etc..
Czy to wszystko można nazwać surwiwalem ?
Pewnie i po części można, ale czy to wszystko wystarczy do poradzenie sobie w ciężkich warunkach wymagających od nas opanowania i poradzenia sobie z trudami jakie na nas czekają.
Podziałajmy trochę z wyobraźnią i przenieśmy się w miejsce gdzie jest zimno i mokro a my mamy przy sobie tylko krzesiwo (luksus). Zmarznięci, przemoknięci, głodni i wychłodzeni, jedyne co nam potrzeba to trochę ciepła i łyk gorącej wody. Niby nic prostszego, przecież jako "surwiwalowcy" potrafimy rozpalić ognisko w "każdych" warunkach nie raz trenowaliśmy to w słoneczny dzień mając przy sobie wszystko co tylko można mieć (kora brzozowa, wata, sznurek, zapałki itd.)
No własnie i co teraz ? Co z tego, że znamy wszystkie techniki i sposoby rozpalania ognia ?
Przecież każdy nam mówił, że nie ma nic prostszego niż rozpalanie ognia.
I nadszedł ten moment trzęsących się rąk z zimna, nasze morale są bliskie zeru, każde pociągnięcie krzesiwa jest dla nas wyczynem, każda wykrzesana iskra jest iskrą nadziei na nadejście tego upragnionego ciepła.
A tu nic .......................
I co teraz, nikt nie mówił jak sobie z tym poradzić, jak się zachować, w jaki sposób podnieść swoje morale.
Bo właśnie wtedy zaczyna się SURWIWAL.
Tak mało porusza się tematów o psychologii przetrwania a tym jak działa organizm człowieka. Większość książek, które poruszają tematykę sztuki przetrwania opiera się na głownie na technikach niewiele jest w nich czasu poświęconego o ludzkich zachowaniach.
Techniki jak najbardziej wskazane, polecane i potrzebne do poradzenia sobie.
Lecz według mnie umiejętność "czytania" swojego ciała i panowanie na własną psychiką jest rzeczą bezcenną.
Więc następnym razem jak będziesz chciał powiedzieć, że lubisz survival , uprawiasz go lub jest on Twoją pasją przeczytaj ten post jeszcze raz i odpowiedz sobie na pytanie czy faktycznie tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz