wtorek, 31 października 2017

MAŁY wielki PROBLEM

Dzisiaj trochę o problemie.

Co to właściwie jest problem ? W dużej mierz to tylko wymówka, która w rezultacie jest dobrym sposobem do nie podjęcia działania. Kwestia też punktu patrzenia na sytuację dla jednych coś niewielkiego, nie mającego znaczenia okazuje się wielkim problemem osiągającym niekiedy skalę światową, dla innych zaś jest to coś co nie wymaga wielkiego nakładu. Tutaj także dochodzi dodatkowy czynnik który nazywać się CHĘĆ lub jej brak.


Brak rozwiązywania problemów wiąże się z pewnym mechanizmem obronnym, który pozwala nam na odrzucenie tego co wymaga od nas większego nakładu pracy.
Ale czy nie warto się zmierzyć z tym co na pierwszy rzut oka nas przerasta?? A może jednak warto spróbować, spróbować po to żeby wiedzieć, żeby zrozumieć. Ale "my" po prostu wolimy się poddać i nie szukać rozwiązań Bo Po Co ?
Niekiedy tzw. PROBLEMY okazują się nikomu nie znacząca rzeczą, a raczej rzeczą nad którą nie trzeba się rozczulać.
Myślę, że działanie jest łatwe a algorytm działania jest prosty.

PROBLEM - ANALIZA - WNIOSKI - DZIAŁANIE

Niby proste a dla wielu tak ciężkie do przyswojenia i opanowania.

Zgadza się, czasem rozwiązanie wymaga pewnej kreatywności, nie każda zagwostka może mieć prostolinijne rozwiązanie, ale kreatywność to nic innego jak chęć poszukania i połączenie kilku rozwiązań w jedno.

Reasumując - Nie ma co się rozczulać na problemem tylko trzeba wziąć się do roboty i go rozwiązać.

Przy okazji życzę aby wszystkie napotkane problemy nie powodowały przysłonięcia tego co w życiu najważniejsze i najlepsze dla każdego z nas w jego życiu.

poniedziałek, 30 października 2017

Weekend trip

 Weekendzik znowu aktywnie. Tym razem nocny marsz Rościno - Karlino. Pogoda do chodzenia "super", deszczu co nie miara i do tego wiaterek około 80 km/h. Ciekawie pod względem zabawy z mapą, biorąc pod uwagę nie aktualność tego co miałem to było całkiem zacnie.
Trasa z Rościna do Karlina jest mi znana więc nie było większych problemów, mapa raczej służyła jako gadżet i umiejętność znalezienie punktu w którym się jest nie było to łatwe ale udawało się.
Deszcze nie dawał spokoju co spowodowało przemoczenie do gaci. Ale przecież to nie problem iść trzeba dalej. 
Po powrocie do miejsca noclegu jeszcze małe zwiedzenie elektrowni, ciche podejście zrobienie zdjęcia i powrót na spanko.

 Wyjście zaliczone do średnich, bez większych problemów czy zmagania się z przeciwnościami. Ale na pewno nie zostanie bez echa. Każdy nawet najkrótszy wypad uczy nowych rzeczy, pozwala na wyciągnięcie wniosków i dodaje doświadczeń. Kolejny wypad ..............  w sumie to sam nie wiem kiedy. Jak tylko czas i zdrowie na to pozwoli to pakuje plecak i spadam w teren.