czwartek, 19 marca 2015

Kolejna walka

Jutro 3 dniowy wypad w nieznane. Dzisiaj już jest ciśnienie. Towarzyszy mi z jednej strony ekscytacja ale z drugiej jest lęk i obawa. Warunki atmosferyczne są jakie są, szału nie ma. Strach przed swoją słabością , przed zimnem i mokrem.  W głowie różne myśli przede wszystkim żeby nie zawieść zespołu, co się może stać. Żeby tylko nie spanikować i poradzić sobie z kolejnym wyzwaniem. Boję się o to czy jestem na tyle mocny psychicznie i nie załamie się. Buduje w sobie optymizm i fakt że ludzie z którymi idę nie zostawiają kompanów. To wszystko jednak za mało na mnie. Jutro od rana pewnie będzie jeszcze ciężej aż w końcu nie przyjdzie chwila "zrzutu".

Przychodzi myśl która jest najgorsza "po co". Wkurza mnie że to własnie ja pozwoliłem sobie na dopuszczenie tego do siebie. Złość towarzyszy mi od pierwszego momentu usłyszenia tego w mojej głowie.
Do jutra nie wiele czasu na to aby zmienić nastawienie które wymaga niebywale dużego nakładu pracy.

.............................................................\
Dopóki walczysz nie przerywasz !!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz